Ujeżdżalnia..., a obok mała stajnia ;)

Lovely

Parsknęła wrogo na BP i pokłusowała żywym i stanowczo za szybkimkłusem w wyznaczonym przez człowieka kierunku...

Black Pearl

///szczegoly.....XDDD//

*szzyla w przod szybkim stepem,jednak przyspieszala coraz bardziej jakby chciala uciec przez kasznowa klacza*

Cristiano Ronaldo

No kochana bo mi sie zameczysz.... zwolnij...< przytrzymal stanowczo za wodze... po kilku kółkach usiadl w siodlo docisnal lydke i przytrzymal wodze aby klacz przeszkla do stepa i odpoczela chwile...>

Lovely

Jak narazie nie widziala karek klaczy wiec miala ja gdzies... Dziękiu temu szla posłusznie i słuchala poleceń... Przeszła do stępa...

Cristiano Ronaldo

<postepowal daleko od BP jakies 2 minutsy xDD...< Danny nie wiem jak je do siebie przekonamy <wydarl sie do kolegi>...<po 2 minutsach.. xDD> No to musimy mala zaczac galop...<zlapal mocniej wodze i odsunal zewnetrzna lydke ciut do tylu przycisnal obie lydki...>

Danny Saucedo

Nie wiem... Mam nadzieje że z Shadow'em się bardziej polubi, ale widze że to męda... -wskazał na Lovely - ta zresztą też- dodał i popatrzył na szyję swojej klaczy... postepował chwilę i dał łydke aby zaczęła kłusować... Od początku chciał aby klacz uczyła się jeździc zebrana, dlatego też pociągał lekko za wewnętrzną wodzę a po chwili odpuszczał, zewnetrzna wodza byla napięta, tak aby Perlisz sie zebrała...

Black Pearl

*Wykonywala polecenia dosc plynnie. Przyklusowala, pochylila leb a nogi podniosla nieco wyrzej, jechala przez chwile w tym rytmnie. Katem oka dostrzegla klacz.Natychmiast zarzucila zadem i zerwala sie do galopu, jakby chciala umknac.*

Lovely

Zarżała z nienawiścią w strone klaczy i zakłusowała szybko a następnie zagalopowała, jednak wyglądało to jaby została wpędzona do galopu a nie mozna bylo nazwac tego "zagalopowaniem" ... Galopowała dość szybko, co chwila brykając sobie lekko

Danny Saucedo

Ej Ej!!! -usiadł wiodło i pociągnął stanowczo za wodze aby klacz przeszła do stój! Zastosował półparadę (prawa,lewa,prawa,lewa wodza) ...

Black Pearl

*Zwolnila.Juz prawie stanela.Ale widzac nacierajaca na nia klacz. Sploszyla sie.Ciagnieta za wodze musiala sie cofnac ale rownoczesnie tez chciala odskoczyc i umknac klaczy co skonczyla sie potknieciem a klacz zaryla lbem o podloze jednak utrzymala sie na nogach.*

Cristiano Ronaldo

Love uspokuj sie!!! <usiadl siodlo i pociagnal klacz za wodze...docisnal ostro lydke... Chcial aby przeszla do stepa...>
Kurde Danny chyba na tych dwoch mendozach nie bedziemy mogli razem jezdzic... Sprobujemy jak wezmiesz Shadowa... a raczej sie polubia... wkoncu sa plci przeciwnej <zaczal sie smiac > ...

Flicka

Weszła na ujeżdżalnie z wodzami w ręku. - Znajdzie się miejsce dla mnie i Vir ?

Black Pearl

*Podniosla leb i potrzepala nim na boki. Postawila uszy patrzac na nowo przybyla. Stala sobei spokojnie w miejscu czekajac na jakiekolwiek polecenie swojego jezca. Odwrocila wzrok od Lovely tracac z nia jakikolwiek kontakt wzrokowy. Obral ainna taktyke...pokazac klaczy ze sie nia nei interesuje. Zaczela traktowac ja jakby jej wogule nie bylo, jakby byla innym koniem. Zarzala cicho widzac nowego konia ale poslusznie w dalszym ciagu stala w jednym miejscu.*

Lovely

Zatrzymała się i zaczęłą się cofać... Miała bardzo wrażliwy pyszczek i nie była przyzwyczajona do takiego szarpania jej za pyszczek! Zaczęła wspinać się na tylnich nogach!...

Cristiano Ronaldo

<dal lydke Love...> Oj wes nie zwracja na nia uwagi... tak trudno prawda?! <skrzywil sie sam do siebie...Ruszyl stepem...Odszedl dalej aby Love nie widziala BP...a na zakrecie dal lydke aby przeszla do galopu...